Sprawdź, na czym polega leczenie kanałowe zęba

Ćmienie, lekki ból przy nagryzaniu, uczucie nieprzyjemności podczas spożywania ciepłych lub zimnych potraw – to sygnał skłaniający do wizyty u stomatologa. Niestety większość z nas, czy to ze strachu, czy po prostu z braku czasu ignoruje te oznaki, aby po jakimś czasie obudzić się z rwącym bólem zęba. Taki stan bardzo często wymaga leczenia kanałowego. Sprawdźmy, na czym dokładnie polega ten sposób leczenia, jak długo trwa i czy jest bolesny.

Wizyta u dentysty już od dawna nie musi kojarzyć się z bólem. Warunek jest jednak jeden. Wszystkie zabiegi są robione planowo i we wczesnym stadium, a hasło profilaktyka nie jest jedynie obco brzmiącym słowem. Gdy ból zmusza nas do pojawienia się na fotelu, najczęściej oznacza to kłopoty.

Nieleczona próchnica to nie tylko defekt estetyczny. Bakterie wnikają coraz głębiej w ząb i atakują miazgę. To, co odczuwamy w ostatnim stadium jako ból, rozpieranie, ciepłotę i obrzęk, to efekt czasami kilkumiesięcznych zaniedbań. Takie zmiany nie znikną same, musi je usunąć lekarz wykonując leczenie kanałowe zęba. Bólu zęba nie wolno lekceważyć. Martwica, zgorzel, a nawet groźne powikłania ogólnoustrojowe np.: sepsa, zapalenie mięśnia serowego, choroby reumatyczne to tylko niektóre możliwe konsekwencje nieleczonych chorób zęba.

Co się dzieje na fotelu w trakcie leczenia kanałowego?

Najpierw lekarz zleca wykonanie zdjęcia rentgenowskiego. Nowoczesne aparaty pozwalają na dokonanie tego bez zejścia z fotela, a wiązka promieni jest naprawdę niewielka. Dzięki temu w ciągu paru minut wiadomo, co naprawdę dzieje się w zębie i na ile rozległa jest zmiana chorobowa. Zdarza się, że należy wykonać powtórne leczenie kanałowe. Wówczas lekarz zleca wykonanie zdjęcia 3D do zabiegu Re-endo (ponownego leczenia kanałowego).

Leczenie kanałowe zęba wymaga znieczulenia. Kanały zębowe są mocno unerwione, więc usunięcie miazgi w stanie zapalnym byłoby dla pacjenta bardzo bolesne. Środek znieczulający podawany jest w zastrzyku i całkowicie niweluje dolegliwości bólowe.

„Otwarcie (czyli rozwiercenie zęba) przynosi pacjentowi dużą ulgę. Zgromadzone w zębie gazy wydobywają się na zewnątrz, więc od razu mija uczucie rozpierania. Najczęściej towarzyszy temu niezbyt miły zapach. Następnie usuwana jest próchnica i miazga w stanie zapalnym. Chore kanały muszą być bardzo dokładnie zdezynfekowane. Jest to działanie niezwykle precyzyjne. Zęby mają różną liczbę kanałów, nierzadko są one pokrzywione, więc na fotelu pacjent może spędzić nawet do dwóch godzin” – wyjaśnia Małgorzata Sas, lekarz stomatolog z NZOZ Samed Poradnia Stomatologiczna .

Leczenie kanałowe ratuje ząb

W dobrych gabinetach, w trakcie zabiegu lekarz korzysta z mikroskopu, aby sprawdzić, jak głębokie są zmiany i czy ich opracowanie przebiega właściwie. Leczenie kanałowe jest często wieloetapowe i dość kosztowne. Niezbędnych jest kilka wizyt w gabinecie, gdzie wykorzystuje się wiele specjalistycznych urządzeń, jednorazowego sprzętu i leków. Dezynfekcja i zakładanie opatrunku następuje do czasu, aż stan zapalny zniknie. Leczony ząb może trochę boleć, ale nie jest to regułą. Decyzję o założeniu ostatecznego wypełnienia podejmuje lekarz.

Leczenia kanałowego zęba nie trzeba się bać. Lekarz wykona niezbędne działania niemal bez bólu i jeśli to tylko będzie możliwe – uratuje ząb. Próby przechodzenia bólu, czekania aż sam minie czy zwlekanie z wizytą u dentysty kończą się często ekstrakcją zęba. Jednak w wielu przypadkach zęba można uratować poprzez leczenie kanałowe pod mikroskopem. Pacjent powinien się na to zdecydować, bo jest to opcja o wiele bezpieczniejsza i bardziej ekonomiczna niż wyrwanie zęba, a później uzupełnienie luki implantem, protezą czy mostem. Leczenie kanałowe zęba w tym wtórne leczenie zawsze się opłaca.